Rozdział Siódmy
Według Ashley:
-Co oglądamy ? - zapytał Justin wchodząc do dużego pokoju z wielkim telewizorem.
-To my coś oglądamy ? - zaśmiałam się.
-No, chyba, że nie chcesz - wzruszył ramionami
-Może wieczorem ? Nie marnujmy sobie dnia - jęknęłam i złapałam go za rękę uśmiechając się.
-No to nasz cel... ogród !
Moim oczom ukazał się nie ogród, a wielka polana. Raczej tak bym to nazwała. Wciągnęłam i wypuściłam świeże powietrze i poczułam jak Justin całuje moją szyję. Odwróciłam się z uśmiechem. Cały czas nie wierzyłam, że jestem z Justinem Bieberem. Chociaż... jeszcze o tym nie gadaliśmy.
-Kurde, zapomniałem Ci powiedzieć, żebyś wzięła strój kąpielowy - wskazał na basen.
-Jakoś przeżyję, bez kąpania się - przewróciłam oczami.
Pół godziny później siedziałam nad basenem mocząc nogi. Justin poszedł się przebrać. Myślałam cały czas o NAS. Czyli o nim i o mnie. Jako... jedności. Przecież tego co między nami zaszło nie można nazwać "przyjaciółmi". Wszystko za daleko zaszło. Kochałam go zawsze, ale teraz kocham go bardziej. Czar nie prysł. Kocham go, zakochałam się w nim jeszcze bardziej. Moje życie było nudne, szare. Szłam do szkoły, wracałam do domu i... na tym się kończyło. Niedzielne obiady z rodziną. Nic poza tym. Dopóki nie poszłam pod stadion. Wtedy wszystko się zmieniło. Moje patrzenie na świat, moje patrzenie na ludzi... na miłość. Nagle z myśli wyrwał mnie Justin skaczący do wody. Zaczęłam się z niego śmiać.
-No halo, sam pływać nie będę - przejechał ręką po włosach.
-Ja nie pływam - śmiałam się dalej - Nie mam stroju i... Nie lubię pływać.
-Ale nie ma nie - pociągnął mnie za nogę, a ja wpadłam do basenu. Wynurzyłam się pocierając ręką o włosy.
-Nigdy więcej tego nie rób ! - zaczęłam się śmiać - Nigdy rozumiesz ?!
Justin śmiał się ze mnie, potem przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Odwzajemniłam pocałunek łapiąc go za włosy.
-Kocham Cię - uśmiechnęłam się, a Justin spojrzał mi w oczy słysząc po raz pierwszy ode mnie te słowa. Pogładził moje policzki kciukiem, a potem ni stąd ni zowąd zaczął ze śmiechem chlapać mnie wodą. Uciekałam przed nim śmiejąc się. Wszystko było idealne.
Według Justina:
Serce mi zabiło mocniej gdy usłyszałem od Ashley "Kocham Cię". I nasze popołudnie w basenie. Chyba lepiej być nie mogło. Chyba...
-No to co oglądamy ? - zapytałem gdy już się trochę ściemniło - Z tego co wiem zostajesz na noc - puściłem jej oko.
-Aaa no tak - uśmiechnęła się łobuzersko.
-Aaa no to robimy popcorn i oglądamy film. - uśmiechnąłem się, a Ash pomaszerowała za mną do kuchni. Włączyłem mikrofalę, a jak się nagrzała wsadziłem tam paczuszkę z popcornem.
-No i będę gruba - zaśmiała się
-Tobie to chyba nie grozi - puściłem jej znowu oko. Nagle z mikrofali wydobył się cichy dźwięk co oznaczało, że popcorn gotowy. Wyjąłem go ostrożnie. Chcąc zamknąć mikrofalę Ashley oparzyła się i to dość mocno.
-Aaaał - syknęła z ból. Widząc zaczerwienienie podszedłem do mnie i lekko pocałowałem ranę. W jej oczach pojawiły się łzy.
Usiedliśmy na kanapie z miską pełną popcornu i zacząłem przerzucać szybko kanały. W końcu zastopowałem na horrorze. Ashley wtuliła się w moje ramię i spokojnie zaczęła oglądać film.
-Idę się umyć, zaraz wracam - powiedziałem godzinę później, a dziewczyna skinęła głową.
Udałem się po schodach do łazienki. Zdjąłem rzeczy i rzuciłem na podłogę. Odkręciłem wodę pod prysznicem i pozwoliłem wodzie spłynąć po mięśniach. Myślałem o Ashley. Piękna, mądra, wspaniała. Jak ja ją znalazłem ? Nie mogłem uwierzyć, że trafiłem akurat na nią. Tylko ten pierdolony Artom spieprzył mi dzisiejszy dzień. Czemu musiał przyjść akurat do tego klubu ? Nie załatwione sprawy powinno się kończyć kiedy indziej, a nie kurwa wysunął się na środku klubu jakby ludzi i mediów tam nie było. I jeszcze dotknął Ashley ! Byłem gotowy przywalić mu jeszcze mocniej, ale nie chciałem tego robić na oczach ludzi i Ash.
Wyszedłem z pod prysznica, wytarłem ciało i ubrałem spodnie i czystą koszulkę. Już miałem układać włosy gdy z czynności wyrwał mnie potworny krzyk Ashley. Wybiegłem szybko z łazienki i zbiegłem po schodach. W salonie zobaczyłem tylko włączony telewizor i Ashley skuloną przed nim, krzyczącą ze strachu. Na chuj ja włączyłem ten horror ? Podbiegłem do dziewczyny i mocno ją przytuliłem.
-Ej, ej jestem tu słyszysz ? Jestem, przepraszam, że wyszedłem. - szepnąłem jej w ucho.
-To ja przepraszam. Zachowałam się jak idiotka - jęknęła zażenowana. Przytuliłem ją jeszcze mocniej.
-Nic się nie dzieje - usiadłem koło niej.
-Wiem, przepraszam - znowu jęknęła. Chwyciłem za pilot i przełączyłem na komedie romantyczną.
-To teraz ja pójdę się umyć - wymusiła uśmiech.
-Okej, ja w tym czasie pościelę Ci łóżko na górze - odwzajemniłem uśmiech. Dziewczyna poszła do łazienki. Wszedłem na górę i złapałem za czystą pościel, aby pościelić jej łóżko. Skrzywiłem się na myśl, że nie może spać ze mną. Chyba było za wcześnie, żeby ją o to zapytać.
Zszedłem na dół z myślą, że Ash się jeszcze nie umyła, ale zastałem ją śpiącą na kanapie przy włączonym telewizorze. Uśmiechnąłem się widząc jak uroczo spała. Wsunąłem jej rękę pod udo, a drugą pod plecy i zaniosłem na górę, aby położyć ją na łóżku. Przykryłem ją kołdrą i pocałowałem jej czoło. Sam zszedłem na dół położyć się na kanapie, bo jedyne wolne łóżko zostawiłem dla dziewczyny.
-Justin ? Justin - wyrwał mnie ze snu delikatny, znajomy mi głos. Otworzyłem zaspane oczy i w świetle telewizora ujrzałem Ashley. Stała w moim podkoszulku na podłodze.
-Coś się stało ? - zapytałem troskliwie.
-Nie - pokręciła głową - Po prostu nie mogę spać... Mogę położyć się z Tobą ? - zapytała niepewnie. Uśmiechnąłem się i posunąłem się lekko, żeby zrobić jej miejsce na rozłożonej kanapie.
-Jasne - uśmiechnąłem się podnosząc kołdrę na znak, żeby się położyła. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech i weszła pod kołdrę. Położyła mi dłoń na torsie i przytuliła się mocno. Pogładziłem jej głowę ręką, całując w czoło.
-Kocham Cię...
_________________________________________________________________________________
Aww <3 Wspaniali <3
Będę robić nowy nagłowek i się zastanawiam jaką osobę wziąć jako Ashley... Jak myślicie ?
@fuckingch4nel
rozdział zajebisty...czekam na kolejny..myslę, że bd bardzo fajny tak jak ten..<333
OdpowiedzUsuńboże boże boże boże jakie to zajebiste Zuźkaaa :*
OdpowiedzUsuń